Podczas wieczornego oswajania "Żubra" rozgrywałyśmy kolejną partyjke w "Remika". A tu nagle...., niespodzianka...., .......radocha na maxa......
Po cieżkiej nocy....... smaczne śniadanie w wykonaniu Mony czyli poranny gril. Pychota....
Po śniadaniu obowiązkowa kąpiel.
Grilowania ciąg dalszy....
Mona dmie z całych sił a pozostali.......
.... a pozostali przyglądają się z niecierpliwością
...dziewczynki?.....ale o co chodzi....?
o hamburgery.........
NAPÓJ WINOPODOBNY OWOCOWY AROMATYZOWANY "BYX" - czerwony półsłodki.
Smakosze
Jak dzieci.... jak dzieci....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz